Archiwum 12 września 2004


wrz 12 2004 dla takich chwil warto zyc...
Komentarze: 1

jest cudownie... ;) tak przez duze, wielgasne C
piatek... nieobecnosc mamy spowodowana wyjazdem na pielgrzymke do czestochowy i nieobecnosc taty - praca ;] no i cala noc nasza (nie cala bo tylko do 6) wlonczylismy radyjko, przykrylismy sie kocem... bylo goraco ;) potem opowiadal mi jakols bajke bo go prosilam i tak zasnelismy... nastawil budzik na 4 (niestety) i musial isc do domku... za to bylo extra, super i zajebiscie :D przez takie chwile pragne go jeszcze bardziej a wydawalo mi sie ze jesli bede spedzala z nim tak duzo czasu to na drugi dzien bede miala mniejsza ochotke na spotkanie sie z nim ;] a jest zupelnie na odwrot ;/
i po rozmowie z P zrozumialam ze to ze B jest odemnie nizszy (niewiele ale nizszy) to nie jest taka katastrofa... najwazniejsze to ze jest... dzieki P ;*


Dziekuje za Twoj usmiech,
otwarte okno Twego istnienia.
Dziekuje za Twoje spojrzenie,
zwierciadlo Twej uczciwosci.
Dziekuje za Twoje lzy,
ktore sa znakiem,
ze dzielisz radosc lub smutek.
Dziekuje za Twoja reke
zawsze wyciagnieta,
aby dac lub otrzymac.
Dziekuje za Twoje objecie,
ktore jest szczera goscina
Twojego serca.
Dziekuje za Twoje slowo,
wyraz tego, co kochasz
i w czym pokladasz nadzieje.
Dziekuje, ze jestes.


heh a roza juz zdechla... dostane nowa?
moniqqq : :